Pokazałam gejsze, teraz czas na samuraja ;-)
Ten hafcik zaczęłam na początku mojej przygody z haftem, skończyłam jakieś 2 lata później. Dlaczego zajęło mi to tak długo? Zdarzyło mi się schować hafcik tak dobrze, że nie potrafiłam go znaleźć... Wtedy jeszcze miałam problem z wyszywaniem kontur (nie wspominając o tym, że wzór pod tym względem nie był zbyt pomocny), do tego dołóżcie wyszycie kilkunastu kuleczek na hakamie i tsuka, z którymi męczyłam się z dwa dni . Szczęśliwie hafcik został zakończony i zawisł nad katanami w holu pewnego jegomościa. Efekt oceńcie sami ;)
Ten hafcik zaczęłam na początku mojej przygody z haftem, skończyłam jakieś 2 lata później. Dlaczego zajęło mi to tak długo? Zdarzyło mi się schować hafcik tak dobrze, że nie potrafiłam go znaleźć... Wtedy jeszcze miałam problem z wyszywaniem kontur (nie wspominając o tym, że wzór pod tym względem nie był zbyt pomocny), do tego dołóżcie wyszycie kilkunastu kuleczek na hakamie i tsuka, z którymi męczyłam się z dwa dni . Szczęśliwie hafcik został zakończony i zawisł nad katanami w holu pewnego jegomościa. Efekt oceńcie sami ;)
super
OdpowiedzUsuńUroczy haft - z pewnością pięknie współgra z tymi katanami i tworzą piękną całość :)
OdpowiedzUsuńOba hafty imponujące - jestem pod wrażeniem. Witam i [pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńPiękny haft! Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za pozytywne komentarze ;)
OdpowiedzUsuńZawsze z podziwem patrzę na hafty o tematyce japońskiej... tyle tu kolorów, drobiazgów do zrobienia :) jestem ciekawa Twoich kolejnych prac :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję!:*
UsuńNiesamowity!! Szczerze podziwiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:*
UsuńBajeczny ! moje dzieciaki byłyby zachwycone , jesli mogę cos radzic to usuń weryfikację obrazkową bo wpisywanie komentarzy przez ten ''drobiazg'' to koszmar , który zniecheca..
OdpowiedzUsuń