Ty Wilson - nowożeńcy

Przedwczoraj mama poprosiła mnie o wyszycie czegoś na sobotni ślub jej kuzynki (tak, wiem: rychło wczas). Na szczęście w zanadrzu miałam wzór Ty Wilsona i odpowiednie kolorki mulin ;-) 1,5 dnia później...


Zdjęcie coś mi nie wyszło... w rzeczywistości jednak, haft wyszedł ślicznie. Mam nadzieję, że Młodej Parze także się spodoba ;-)
___
EDIT: Wcześniej nie miałam czasu, żeby szczegółowiej opisać proces krzyżykowania. Zaczęłam haftować późnym wieczorem, oczywiście, oglądałam jeszcze jakiś film, więc na haft musiałam poświęcić więcej czasu. Gdzieś koło 2 w nocy zauważyłam, że zrobiłam błąd. No, ale pruć nie mogłam, gdyż nie haftowałam tła, a dziurka w kanwie, nawet subtelna, mogłaby zmniejszyć walory estetyczne. Następnie wszystko musiałam dostosowywać do owego błędu... No, ale nic. niewtajemniczeni niczego nie zauważyli! ;-) Co do obramowania - wiem, że nowożeńcy mają nowocześnie urządzone mieszkanie, dlatego uznałam, że antyrama będzie najlepsza.

Komentarze

  1. Na pewno się spodoba! Piękne wybrałaś kolory :)
    Kartka czy obrazek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ;) To akurat obrazek. umieściłam go w antyramie o wymiarach: 29x21 cm

      Usuń
  2. Bardzo szybko się uwinęłaś i wyszło naprawdę super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ten obrazek! Bardzo mi się podobają inicjały: piękny wzór.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie ! Świetnie wybrnęłaś z kłopotu. Nie widać żadnych błędów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;-) Po przezwyciężeniu przemożnej chęci sprucia (wtedy widać byłoby większe dziurki), udało mi się zatuszować błąd... powodując masę innych, ale kolejne powstały specjalnie :D

      Usuń
  5. Piękny wzór na taką okazję iświetne kolorki!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG chcęęęę!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz