samuraj (1) i garść informacji

Witam kochani!
Długo nie dawałam znaku życia na blogu! Starałam się regularnie zaglądać na Wasze, mam nadzieję, że nigdzie nie mam zaległości. Jeśli o kimś zapomniałam, nie wahajcie się mnie upomnieć! ;)

Wiecie jak mijają mi wakacje? Zostałam wcielona do ekipy sprzątającej domy (liczącej aż 1 osobę) jako wsparcie. Wszystkie domy należą do rodziny, więc nawet mi nie płacą :P W domu pracioci (siostra prababci) znalazłyśmy przedwojenną lodówkę. A oto fotka:

W ogóle nie wygląda na lodówkę, prawda? Na początku myślałam, że to jakaś komódka, gdy pokazałam fotkę koleżance i poprosiłam, by zgadła co to jest, odparła, że to przewijak :)

WYRÓŻNIENIE
Okej, czas przejść do kolejnego punktu dzisiejszego postu. Jest mi bardzo przyjemnie poinformować, iż zostałam wyróżniona przez Promyka! Wyróżnienie przywędrowało do Polski z Hiszpanii, a do Hiszpanii z Meksyku.


Oto zasady:
Należy podać skąd do nas nagroda przywędrowała, podać 7 informacji o sobie oraz przekazać nagrodę kolejnym 7 blogom.

7 informacji o mnie:
1. miałam nazywać się Wojtuś
2. jestem beztalenciem kulinarnym
3. lubią mnie dzieci
4. nie potrafię pływać
5. od dekady nie założyłam sukienki
6. uwielbiam góry
7. kilkanaście razy oglądałam gwiezdny pył

Co do ostatniego warunku - nie wiem kogo jeszcze mogłabym wytypować. Każdy kto ma ochotę się zabawić, niech czuje się wyróżniony! :)

CANDY
Zapisałam się na candy u 



Komentarze

  1. Gratuluję wyróżnienia! :) Też nie umiem pływać ;) Lodówka jest fajną pamiątką z dawnych czasów, w pierwszej chwili też pomyślałam, że to komódka :D i czekam na dalsze odsłony Samuraja, chyba nie znam tego wzoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, sama też tak myślałam, haha :-) początkowo nie chciałam uwierzyć, że to lodówka, ale dziadek chyba by mnie nie okłamał? :P

      Usuń
  2. No, wreszcie jakiś wpis :) I to jaki!
    Lodówka mnie "rozwaliła" ;) czyli co, do tych pojemników na górze wkładało się lód, czy jak? Wygląda super - nie myślałaś by ją odnowić, albo dać do odnowienia, albo sprzedać - choć to chyba szkoda...

    Zdziwiłam się trochę że wyszywasz od dołu, choć wiadomo, że niektóre osoby tak wyszywają. Ale wydawało mi się, że Ty wyszywasz od góry. Ciekawa jestem końcowego efektu po tej zamianie muliny, ale już wygląda bardzo fajnie :)

    Aha! Gratuluję wyróżnienia.
    Buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, śmieszna jest hehe :) Masz rację, od góry wkładało się lód, podobno kupowało się taki specjalny do tych lodówek w sklepie spożywczym. Lodówka nie jest moja tylko cioci, ona chciała ja spalić, ale w końcu zostawiła ją w piwnicy i zobaczymy co z tym zrobi ;)

      Masz rację, zawsze wyszywałam od góry. Teraz sama się zdziwiłam, że wyszywam od dołu :D Nawet nie wiem jak to się stało! ;)

      Dziękuję!:*

      Usuń
    2. Pilnuj, doglądaj tej lodówki, by jej Ciotunia nie puściła z dymem ;)
      Ale poważnie mówię, to zabytek już jest w tej chwili.
      Buziaki.

      Usuń
  3. Ale znalezisko! super jest, gratuluję wyróżnienia, krzyżyki zapowiadają się wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Krzyżyków z każdą chwilą przybywa, za niedługo pokażę coś więcej ;)

      Usuń
  4. Ty tam szukaj dalej, może jeszcze coś fajnego znajdziesz.Widać już hafcik. Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłam jeszcze portfel, taki ładny, duży, czerwony... i oczywiście przywłaszczyłam go :P pochwalę się nim w następnym poście :)

      Usuń
    2. To czekamy na kolejne znaleziska :)

      Usuń

Prześlij komentarz