tea time

Takie małe coś. Nazwano to: ozdobą na choinkę, ogrzewaczem na herbatę i igielnikiem ;) Czas tworzenia tego cuda to ok. 4h. Fajny, prosty wzorek, który nie wymaga jakiegoś szczególnego skupienia. Robiłam sobie te herbatki, gdy czułam, że mój mózg zaraz wypłynie. Dochodzimy do najważniejszego - dlaczego tak się czułam. Dzisiaj się obroniłam ;-) Wszyscy trzęśliśmy się jak galarety, ale nie było tak źle - wszyscy zaliczyli na piąteczki ;)
Zapraszam na herbatkę!

Komentarze

  1. Śliczne, choć czasochłonne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To przede wszystkim gratulacje :), a piramidki bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje! :) czy to oznacza, że teraz będziesz miała więcej czasu na haftowanie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję~! ;) a i owszem! już nie mogę się doczekać! ;)

      Usuń
  4. Kochana, gratuluję z całego serca! Wreszcie odetchniesz i teraz jest szansa, że nas zasypiesz swoimi pracami na bieżąco :) A te "cosie" na zdjęciach są pełne uroku i ozdobione guziczkami, koralikami. Prześliczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ;) Taki jest plan. Zobaczymy co z niego wyjdzie hihi;)

      Usuń
  5. Dołączam do gratulacji! :) Cieszę się wraz z tobą.:) Super piramidki.

    OdpowiedzUsuń
  6. W końcu komentuję! Trochę mi się zeszło :D
    Świetny pomysł, nie spotkałam się jeszcze z czymś takim :) No i oczywiście gratuluję serdecznie! :)
    Szok i niedowierzanie! Pierwszy raz spotkałam się z opinią, że ktoś jest do mnie podobny :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz