Dawno, dawno temu wyhaftowałam dziadkowi Jezuska. Dziadek było, nie było pobożny człowiek, a Jezuska i tak nie powiesił. Żeby nie powiedzieć, że zapomniał, iż w ogóle go dostał. Ech! ;( Ale dopilnuję, żeby zawisł! Choćbym miała paluszki poświęcić i osobiście wbić gwóźdź :P
Pozdrowionka!
PS.: Bo Mama kolegi najbardziej lubi biedronki i czerwony, stąd taki a nie inny haft ;)
Pozdrowionka!
PS.: Bo Mama kolegi najbardziej lubi biedronki i czerwony, stąd taki a nie inny haft ;)
Ja wychodzę z założenia że takie prezenty trzeba samemu montować :) Piękny wzór
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Patrycją, choć na siłę nie zmusisz nikogo. Za to sam obraz piekny :)
OdpowiedzUsuńPan Jezus pięknie wyhaftowany. Haft do ramki i na ścianę :)
OdpowiedzUsuńramka już jest, tylko ściana czeka ;)
Usuńdziękuję za komentarze ;*
Cudowny Jezus. Piękny będzie gotowy obraz.
OdpowiedzUsuńTrzeba tę ścianę koniecznie zaadoptować dla obrazka! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladny i mysle ze dziadkowi bardzo sie spodoba juz oprawiony i powieszony. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń