Podczas choroby, jak już nieco doszłam do siebie zaczęłam haftować urodzinowe karteczki, w stylu przydasie. Wybór padł na prosty wzorek. Popełniłam jego dwie interpretacje. Jak się okazało, szybko musiałam z nich skorzystać i znowu jestem w lesie :P
Pozdrawiam
obie fajne :), ja ciagle w lesie, nawet jak zrobię na zapas to cyk i potrzeba :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńŚwietne!!!
OdpowiedzUsuńKogoś bardzo ucieszyły!
OdpowiedzUsuńBędą nowe... nie ma co się martwić ;-))
Tzn., że z tymi haftami wstrzeliłaś się akurat. Fajne kartki, to i okazje nadarzyły się natychmiast.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:)