Kilka lat temu na dzień Babci i Dziadka wyhaftowałam parkę (link). Niedawno parka otrzymała nowe życie dzięki Panu, który pięknie ją oprawił. No i Babcia wymyśliła, że chce kolejną parkę. I to szybko! :) Potem tylko mnie dopytywała czy dożyje aż jej ten kolejny obrazek wyhaftuję (a to było z 2 miesiące temu). No i wyhaftowałam.
Pierwsze krzyżykową plamę,
a potem już obrazek z charakterem :)
a tu oprawione:
Babcia zachwycona :)
Pierwsze krzyżykową plamę,
a potem już obrazek z charakterem :)
a tu oprawione:
Babcia zachwycona :)
Piękne hafciki, kontur zawsze robi największą robotę w efekcie końcowym :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak radość obdarowanych! Śliczny obrazek!:)
OdpowiedzUsuńWspaniały efekt. I pan ramiarz też się spisał :)
OdpowiedzUsuń