Poduchy

 No i zaczęło się! zabrałam maszynę pod pachę i pojechałam do mamy na weekend. Usiadłyśmy i szyłam pod jej okiem poduchy. Na pierwszy ogień poszła poducha dekoracyjna. 

Mandale mi się strasznie mi się podobają, więc chciałam jak najwięcej wykorzystać tego materiału. Został mi jeszcze kawałek dosłownie materiału, więc przecięłam na poł, by zmieściło się w 2ch poduchach. Na razie powstała jedna. Kilka razy prułam (dobra, mama pruła:D), żeby było równo, ale ciężko się szyło welur wstążki... Praktyki mi brakuje. I jeszcze zgubiłam tu 3 centymetry z obu boków :D miała mieć 45 cm na duże poduchy... na szczęście 4 mniejsze czekają :D
Kolejnego dnia usiadłyśmy z mama nad poduszkami do sypialni. Materiał single jersey. MASAKRA. tak jednym słowem. Już się dokształciłam jak to się szyje, ale pierwsza wrażenie: trzymajcie mnie od tego z daleka :D Wykupiłam sobie kilka lekcji z profesjonalną krawcową, więc przejdę podstawowe techniki i jak szyć materiały i może następnym razem będzie lepiej :)
Materiał jakościowo świetny, zwłaszcza, że po sąsiedzku odkryłam sklep z materiałami - co jakiś czas na outlecie pojawiają się resztki beli za 5zł/0,5m. więc namiętnie kupuję. :D
Uciekam, miłego weekendu i do zobaczenia :)

Komentarze

  1. Ale Cię wzięło😁 mam nadzieję, że jak spróbuję szycia to też piękne bakcyla. Te lekcje z krawcowa to dobry pomysł, tylko muszę taką znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszperalaś fajne materiały.
    Mając maszynę można uszyć naprawdę niepowtarzalne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna poducha! Moje klimaty. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz