Wigilijny wieczór 2

Od jakiegoś czasu, jak przychodzę do pracy w poniedziałek, koledzy i koleżanki nie pytają się "jak weekend?", tylko "ile już masz? pokaż zdjęcie". Co poniedziałek muszę spowiadać się z postępów i powiem, że to mnie mega motywuje ;-)
Po 23 dniach haftowania w każdej wolnej chwili mam pierwszy (no, prawie pierwszy) róg. Gdybym miała haftować tym tempem, w życiu bym się nie wyrobiła, no ale urlop za pasem, więc może nadgonię z pracą i uda mi się jeszcze 2 takie ptaszki zrobić :-)

Poniżej aktualny stan. Wybaczcie jakość, nie mam możliwości robienia zdjęcia przy świetle dziennym.

Konturki zrobię na końcu.
Pozdrowienia ;-)

Komentarze

  1. Naprawdę mocno podgoniłaś, w dodatku fajnie to wygląda :) Lubię takie świąteczne czerwienie i zielenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczny ten róg, nawet bez konturków.:) Fajnie, że masz takie motywujące towarzystwo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspanialy haft. Pozdrawiam i powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny :) Trzymam kciuki za wyszycie kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny haft, trzymam kciuki i powodzenia! pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny ten obrazek - bardzo bym chciała żebyś zdążyła wyszyć cały obrus :)

      Usuń
  7. Wygląda, że ten obrus będzie przepiękny. :D Na pewno uda Ci się zdążyć skoro masz taki doping w postaci koleżanek. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się ten wzorek podoba, jestem ciekawa jak będzie wyglądać z backstitchami:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz